41-letni złodziej z Oławy wyrwał ze ściany automat służący do przyjmowania opłat za toaletę na dworcu autobusowym. Liczył na szybki zarobek, ale nie umiał dostać się do pieniędzy zamkniętych w kasetce. Szybko za to wpadł w ręce policji.
– W niedzielę około godz. 10:30 dyżurny oławskiej jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży przymocowanego do ściany automatu – wyrzutnika na monety do toalety męskiej, znajdującego się na terenie poczekalni dworca PKS w Oławie. Jak ustalili mundurowi do zdarzenia doszło w piątek 18 maja około godziny 12:30, a informacja o możliwym wyglądzie sprawcy została natychmiast przekazana patrolom w służbie – relacjonuje policja
Już w kilka godzin od zgłoszenia, policjant z Rewiru Dzielnicowych w Oławie przy pl. Gimnazjalnym zauważył mężczyznę, którego wygląd odpowiadał wcześniej ustalonemu rysopisowi oraz przekazanemu zapisowi z monitoringu. – Intuicja dzielnicowego nie zawiodła. Zatrzymanym okazał się znany policjantom 41-letni mieszkaniec Oławy. W momencie zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie i nie miał przy sobie skradzionej kasety na monety. Podczas rozmowy z dzielnicowym wskazał miejsce jej ukrycia, gdyż jak stwierdził, bez narzędzi nie potrafił otworzyć skradzionej skrzynki, by wyjąć z niej monety – informują funkcjonariusze.
Policjanci odzyskali mienie o wartości blisko 3 tys złotych – kasetę na monety oraz znajdujące się tam pieniądze. Podczas dalszych czynności okazało się, że nie było to jedyne niewłaściwe zachowanie zatrzymanego. W kwietniu mężczyzna ukradł metalową barierkę znajdującą się w tunelu przy ul. Piłsudskiego w Oławie.
41-latek został już przesłuchany i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Za kradzież z włamaniem grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia. Natomiast za zniszczenie mienia grozi mu kara wyższa niż 5 lat więzienia, gdyż sprawca działał w warunkach tzw. recydywy, czyli powrotu do przestępstwa.